Ralf - 2008-02-16 15:22:47

Jako, że karty postaci są wypełnione postanowiłem rozpocząć sesje.


GUBER:
Po bardzo imprezowej nocy budzisz się w miejskim kiblu zlany zimnym potem. Nie pamiętasz co sie stało, ani kim jesteś. Doskwiera ci ból głowy. Gdy za 4 próbą udało ci się wstać, z sakwy dobywasz jedyną znajdującą się tam rzecz. A mnianowicie: bilet do żar z nadrukiem 'Pociąg Rzeźnia. Przystanek Woodstock'. Co robisz dalej?


MALWIN:
Przechadzasz się spokojnie ulicą i podziwiasz jak dwóch osiłków gwałci psa... Jeden z nich sie patrzył. Ruszył dziwnym krokiem w twoją stronę. Byłeś po drugiej stronie ulicy. Gdy przechodził przez nią rozjechała go bryczka. Po chwili podszedł do ciebie jakiś facet. Wręczył ci jakiś świstek, mruknął coś, że jeśli nie uciekniesz z tego miasta to zginiesz i uciekł. Na świstku pisało: 'Pociąg Rzeźnia. Przystanek Woodstock'. Co robisz?


PATRIUSZ:
Siedzisz na przystanku autobusowym. Znajdujesz się w kręgu meneli i przystankersów. Niezbyt miłe towarzystwo. Co robisz dalej?

MALWIN - 2008-02-16 15:26:02

Zanim udam się na stację muszę dostać się do sklepu i kupić:
-Alkohol. Dużoooo!!!
-Antidotum na dragi. Byle skuteczne.
-Linę, żeby nie wypaść z pociągu.
-Modlitewnik.

Ralf - 2008-02-16 15:30:43

MALWIN:
Idąc ulicą natrafiasz na sklep wielobranżowy. Wchodzisz do środka. Kupiłeś wszystko. po chwili do sklepu swoje cuchnące cielsko władował menel. Zaczął się awanturować ze sprzedawcą. Ten po kilku obraźliwych słowach wpakował mu tulipanek** w klate. Lepiej stąd idź, bo jak pojawi sie tu straż, to spędzisz godziny na zeznaniach.


** Tulipanek to szyjka stłuczonej butelki, zazwyczaj ostrą stroną zwrócona w kierunku przeciwnika.

MALWIN - 2008-02-16 15:33:25

Spieprzam ze sklepu i idę na pociąg rzeźnię. Obym tylko doszedł.

Ralf - 2008-02-16 15:43:09

Idąc szybkim krokiem w kierunku stacji mało brakło abyś zginął. Bowiem w budynku obok drogi nastąpiła spora ekslopzja beczki z fosforem. Drzwi wywalone przez eksplozje przeleciały ci nad głową dosłownie o kilka centymetrów. Po jakimś czasie drogi doszedłeś do celu. Na stacji były już steki, o ile nie tysiące ludzi.


Dalszy ciąg napisze jak zameldują sie inni.

Patriusz - 2008-02-16 16:25:51

Wsiadam w pierwszy lepszy autobus.

Guber - 2008-02-16 16:26:09

Idę się napić wody z kranu ( czy czego tam oprócz kibla)

A następnie idę na peron

Ralf - 2008-02-16 17:51:13

GUBER:
Podszedłeś do umywalki. Była jakaś obrzygana i ubrudzona jakąś brązową substancją. W powietrzu unosił się smród. Odkręciłeś kran. Po chwili trysła z niego ciecz koloru rdzawego. Niezbyt zdatna do picia. Obok był drugi kran. Umywalka tak samo obrzygana, ale woda czysta. Po napiciu się wychodzisz na ulice. Jeszcze ci sie troche pier**li w głowie. Dopiero co sie odkłeś. Idziesz w strone peronu.


PATRIUSZ:
Po jakimś czasie spędzonym na przystanku podjechał autobus z napisem 'PKS' i numerem '100'. Więc wsiadłeś. Autobus ruszył. Ale o dziwo nie kierował się w stronę kolejnego przystanku, tylko gdzieś w szczere pole. Koło kierowcy siedział jakiś facet. Wstał i pogratulował ci, bo właśnie zostałeś porwany. Autobus kieruje się w stronę stacji kolejowej. Masz kuszę przystawioną do skroni.

Patriusz - 2008-02-16 18:41:33

eee ... pytam co się dzieje.

mogę wiedzieć ile koleś ma exp ?

Ralf - 2008-02-16 18:50:27

PATRIUSZ:
Zostałeś porwany. Facet ma 280 EXP i jest troche napakowany. Nie zapominaj, że masz gotową do strzału kusze przy skroni. Tymczasem autobus dojechał do dworca. Dwóch facetów wywlekło cię z trudem z autobusu i zaprowadzili na peron. Tam podjeżdżał akurat pociąg rzeźnia. Pociąg ledwo się zatrzymał, a oni wepchli cię do wagonu. Po chwili cudem uniknąłeś rozdeptania przez tłuszczę ludzi pakujących się do pociągu.

MALWIN - 2008-02-16 19:06:09

Dobra, wchodzę do wagonu. Łykam środki, które kupiłem i jakimś zaklęciem robie sobie trochę miejsca.

Ralf - 2008-02-16 19:33:30

MALWIN:
Zaklęcie zrobiło ci miejsce, ale i tak jest ono tylko na podłodze. Po chwili przez okno widzisz lecące rzygi. Po chwili oblewają jednego z Woodstockowiczów. Pociąg zatrzymał sie, by zabrać kilku gości, którzy wypadli. Gdy pociąg ruszył zobaczyłeś, jak jakiś koleś obrywa sobie rękawy. W pociągu zorganizowany został żywy rękaw.

Patriusz - 2008-02-16 19:37:26

więc próbuje zrobić sobie miejsce i pytam się kogoś dokąd ten pociąg jedzie.

MALWIN - 2008-02-16 19:38:37

Znam zasady bezpieczeństwa i dołączam się do rękawa, ale każdego ko mi będzie chciał dać na spróbowanie heroiny spalę kulą ognia.

Ralf - 2008-02-16 20:36:27

MALWIN:
Przywiązałeś swój rękaw. Z tyłu kolejka do kibla wydłużała się. Podszedł do ciebie jakiś łysy facet i zaproponował ci alkohol. Ta ciecz w tej butelce wygląda dziwnie.


PATRIUSZ:
Pytasz przypadkowego woodstockowicza dokąd zmierza pociąg. On zdziwiony odpowiada ci:
- To ty nie wiesz dokąd ten pociąg jedzie?! Do Żar chłopie. Na przystanek woodstock!!! Yeah!! -koleś dołączył do rękawa, po czym poleciał rzygać do okna.
Widzisz jak jakiś hipis zagaduje jakiegoś maga.

Patriusz - 2008-02-16 20:58:32

Podchodzę do maga i pytam się kim jest.

MALWIN - 2008-02-16 21:13:25

Odpowiadam Hipisowi:
-Nie dzięki, mam swój!
A co do tego rycerza, który mnie zagadał to mówię mu:
-Witam, mam na imię Malwin. Jadę do Żar.

Patriusz - 2008-02-16 21:21:55

A ja Patriusz i opowiadam moją historie ...

Ralf - 2008-02-16 22:08:44

MALWIN:
Słuchasz opowieści Patriusza. W międzyczasie kolejka do kibla wydłużała się.

PATRIUSZ:
Opowiadasz Malwinowi swoją historie. Po chwili słyszysz jakiś głos z tyłu:
- Weź nie fikaj, bo ci nos złome!!!
Facet odepchnął kolesia i podszedł do ciebie:
- Siema koleś. Mów mi Łasiu. Zajarasz trawe?

Patriusz - 2008-02-16 23:09:18

eee ... odpowiadam że nie pale.

Ralf - 2008-02-17 09:01:21

MALWIN I PATRIUSZ:
Łasiu odszedł od was o dziwo spokojnie. Po chwili dojechaliscie do Wisły. Przez okno widzieliście jak na skoczni odbywa się konkurs skoków narciarskich. Skakał Adam Małysz. Po atomowym wyjściu z progu przeleciał przez płot. A zaraz za płotem położone były tory. Usłyszeliśćie tylko donośny plaski i waszym oczom ukazały się latające, połamane narty. Pociąg przyspieszył. Za oknem znowu pojawiły się rzygi.

MALWIN - 2008-02-17 09:01:41

Wcinam się w dialog:
-Wybacz ziomal, ale ten luzak nie pali! (staram się naśladować język Łasia) Wyluzuj ziomal ni? Niezły stail, zamiast jarać fusy od sagi lepiej napij się w=mojej wódeczki!

Mam nadzieję, że tto uratuje Patriusza

Ralf - 2008-02-17 09:53:03

MALWIN:
Łasiu odszedł. Po chwili podszedł do niego jakiś synek z dużą głową.
- Szulcu! Pozdrowienia od tasiemca! -Łasiu zaczepił kolesia. A, że akurat nie mógł beknąc mu w twarz to wybrnął z sytuacji i wyjechał mu z kolanka. Pociąg zatrzymał się, by zebrać kolejnych facetów. kolejka do kibla zmalała, ale wynosiła nadal 17 osób.

MALWIN - 2008-02-17 09:56:14

Pytam Patriusza, co właściwie ciekawego jest w Żarach.

Ralf - 2008-02-17 10:57:39

GUBER (troche o tobie zapomniałem):
Jesteś już w pociągu. Wokoło w pizdu ludzi. W powietrzu unosi się lekki dym ze skręta. Stoisz w kolejce do kibla. Przed tobą tylko 3 osoby. Masz szczęście.

Patriusz - 2008-02-17 10:57:54

Magu Malwinie w zasadzie nie mam pojęcia ! w końcu opowiadałem ci już moją historie !
trafiłem tu przez przypadek.

Ralf - 2008-02-17 11:02:54

MALWIN I PATRIUSZ:
Wtrącił się jakiś woodstockowicz:
- Jedziecie panowie na przystanek Woodstock. A same Żary to kompletna dziura.
Nie wiadomo po co tam jedziecie. Malwin: jedziesz tam, bo podobno jak zostałbyś w mieście, to byś zginął. Natomiast ciebie Patriusz wrzucili do pociągu porywacze. Też nie wiesz po co.

Patriusz - 2008-02-17 11:14:48

Odpowiadam kolesiowi :
kompletna dziura ? dlaczego niby ?

Ralf - 2008-02-17 11:47:15

PATRIUSZ:
Facet odpowiada ci, że jest tam wielu meneli, a poza tym miasto od jakiegoś czasu nachodzą Senor Bykosy.

Guber - 2008-02-17 12:13:14

no idę na peron na pociąg jakiś tam

MALWIN - 2008-02-17 12:47:05

Postanawiam opóscic pociąg w trybie przyśpieszonym. Rzucam na siebie zaklęcie powolnego spadania i otwieram drzwi.
-Idziesz ze mną Patriusz? Pytam.
Jeżeli nie to wyskakuję sam.

Ralf - 2008-02-17 13:27:11

MALWIN:
Odpisze jak sie pojawi Patriusz.

Patriusz - 2008-02-17 13:33:29

Wyskakuje razem z Malwinem.

Ralf - 2008-02-17 14:05:52

MALWIN I PATRIUSZ:
Dzięki czarowi nic wam sie nie stało po wyskoczeniu z pociągu. Mało brakło a wrócilibyście do niego innym oknem. Po chwili lotu wylądowaliście koło nasypu. Pociąg zniknął za horyzontem. Stoicie w szczerym polu. W oddali widać tylko las. Idziecie wzdłuż torów, czy w kierunku lasu? Możecie też całkiem gdzie indziej.

Patriusz - 2008-02-17 14:15:19

Ja bym proponował iść wzdłuż torów.

MALWIN - 2008-02-17 14:20:33

Mówię do Patriusza:
-Jak chcesz to idź ja tu zostaję mam coś do zrobienia.
Nie czekając na jego reakcję używam telekinezy do zbudowania bariery z kamieni na torach. Gdy bariera została przygotowana siadam z boku na trawię i czekam na pociąg. Oczywiście w bezpiecznej odległości.

Ralf - 2008-02-17 14:29:51

MALWIN:
Czarem zatorowałeś szyny. Na pociąg przyjdzie trochę poczekać. Ale cierpliwość popłaca.


Odpiszę jak Guber sie zjawi.

MALWIN - 2008-02-17 14:34:09

Postanowiłem powiększyć barierę. Mam nadzieję, że pociąg skutecznie się wykolei.

Guber - 2008-02-17 16:36:52

Wchodzę do kibla o ile nie ma kolejki jak wyjdę szukam jakiegoś miejsca siedzącego

Ralf - 2008-02-17 17:09:48

GUBER:
Wszedłeś do kibla. Podniosłeś kalpe. Jednak biada ci, biada - klapa opada. Nie możesz wytrzymać, więc trza klape trzymać. Po załatwieniu sprawy i opuszczeniu kibla zobaczyłeś jak stojącego przy oknie woodstockowicza nagle oblały rzygi. Ale ty miejsce znalazłeś tylko na podłodze.


MALWIN:
Po powiększeniu zapory zaczęły stukać tory. Nadjeżdżał pociąg. Radze ci sie bardziej oddalić.

MALWIN - 2008-02-17 17:11:10

Oddalam się jeszcze bardziej. Mam nadzieję, że pociąg się wykolei.

Ralf - 2008-02-17 17:24:07

MALWIN:
Twoim oczom ukazał sie pociąg. Nikt z wewnątrz cie nie zauważył. Pociąg był około 100 metrów od zapory. Nagle rozległ się hałas zablokowanych hamulcy. Zpod kół wylatywał wodospad iskier:
- KUUUUUR*AAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! -maszynista był niezwykle przerażony widokiem kamieni.
Pociąg z olbrzymim impetem wpierd*lił się w stos kamieni. Lokomotywe podbiło w góre. Wagony się porozczepiały. Lokomotywa z wielką siłą uderzyła o zol. Po chwili padł na nią jeden z najbardziej przeludnionych wagonów. Lokomotywa uległa zmiażdżeniu. Po chwili nastąpiła silna eksplozja. Trupy fruwały w powietrzu. Kilku pasażerów spłonęło. Pożar zmagał się. Wokoło był tony poskręcanej i pogiętej stali. Nikt nie przeżył.


GUBER:
Po niedługiej podróży pociąg zaczął hamować. Dojechałeś do Żar.

MALWIN - 2008-02-17 17:28:02

Więc mówię do Patriusza:
-Idę przez pola szukać śladu życia. Możesz iść ze mną ale nie musisz.
Aby odwdzięczyć się Patriuszowi za wszystko oddałem mu mój modlitewnik.
Potem ruszyłem. Przeszedłem za płonącym pociągiem i ruszyłem w stronę pól.
-Ci, którzy mnie chcieli zabić pewnie już nie żyją. Mówię sam do siebie.

Ralf - 2008-02-17 17:43:43

MALWIN:
Przechodząc obok wraku pociągu ujrzałeś zwłoki napakowanego mięsniaka, któremu z kieszeni wystawała kartka z twoją podobizną. Na samej górze pisało 'wanted'.

MALWIN - 2008-02-17 17:48:04

Zanim wyruszam dalej chcę obejrzeć karteczkę z bliska.

Guber - 2008-02-17 17:57:42

idę poszukać Malwina a raczej przez przypadek ściągnę go z bara i się zapoznamy

Ralf - 2008-02-17 19:33:35

GUBER:
Czeka cię długa droga. Malwin wyskoczył daleko od Żar. Ale taka twoja wola. Idziesz w kierunku przeciwnym do Żar.


MALWIN:
Podnosisz kartkę. Gdy przyglądasz się jej, nagle z pod wagonu wyczołgał się ocalały woodstockowicz. Ale został natychmiast sfagocytowany przez dzikiego słonia z serem zamiast głowy. Co robisz dalej?

MALWIN - 2008-02-17 19:50:50

Zmieniam zdanie. Wracam do miasta, z którego przyszedłem. Gdy dojdę na miejsce zaopatrzę się w jakiś sprzęt bojowy.

Patriusz - 2008-02-17 19:51:01

odpowiadam Malwinowi że dziękuje, ale chce iść z nim.

Ralf - 2008-02-17 20:47:09

MALWIN I PATRIUSZ:
Idziecie w stronę miasta, którego przybyliście pociągiem rzeźnia aż tutaj. Po jakimś czasie wędrówki doszliście do lasu, a przed wami stanęły dwa wilki.

MALWIN - 200/200 HP
PATRIUSZ - 200/200 HP

WILK - 70/70 HP
WILK - 70/70 HP

Guber - 2008-02-17 21:16:27

noi idę w stronę Malwina :P

MALWIN - 2008-02-17 21:26:19

Proszę Patriusza, by pomógł mi walczyć, ponieważ ja jestem okropnie wyczerpany.

Ralf - 2008-02-18 14:27:52

GUBER:
Idąc nagle otwiera się przed tobą portal. Zanim zdążyłeś zareagować niefortunnie sie potknąłeś i w locie wpadłeś w portal.


MALWIN I PATRIUSZ:
W trakcie potyczki z wilkami obok was otwiera się portal. Z niego wypada (prawie na ryj) jakiś pogromca bestii.

MALWIN - 2008-02-18 16:15:28

Ciesząc się z tego staram się wykrzesać odrobinę siły na kulę ognia, którą cisnę w wilki.

Ralf - 2008-02-18 16:28:18

MALWIN:
Bardzo mocno cisnąłeś kulą ognia. Odebrała ona wilkowi 50 HP, powodując krytyczne rany.


MALWIN - 200/200 HP
PATRIUSZ - 200/200 HP
GUBER - 250/250 HP


WILK - 70/70HP
WILK - 20/70HP

MALWIN - 2008-02-18 17:57:20

Więc ciskam kolejną kulą w drugiego wilka. niech inny wykończą tego rannego. Może ci złomiarze chociaż tyle potrafią.

Guber - 2008-02-18 18:23:29

Witam się z Malwin-em i Patriusz-em :
Elo

I atakuje wilki

Ralf - 2008-02-18 19:56:53

GUBER:
Rzuciłeś się na rannego wilka dobijając go.


MALWIN:
To ciśnięcie kulą miniej ci się udało. Zabierasz wilkowi tylko 30 HP. Patriusz coś nie odpisuje, więc załóżmy, że on też uderzył wilka. Zabiera mu 20 HP.


GUBER - 250/250 HP
MALWIN - 200/200 HP
PATRIUSZ - 200/200 HP

WILK - dead  (-5 HP)
WILK - 20/70 HP

Guber - 2008-02-18 21:31:19

Atakuje kolejnego wilka z całych sił

MALWIN - 2008-02-19 16:35:15

A ja mówię do reszty:
-Jak się nie pośpieszymy to nigdy tam nie dojdziemy!

Patriusz - 2008-02-19 17:17:11

Wybaczcie za mają nie obecność. No więc staram się przyśpieszyć kroku.

Ralf - 2008-02-20 14:40:28

Guber dobił ostatniego wilka. Za walke otrzymujecie po 15 EXP. Ruszacie przed siebie.


**Sory, że mnie tak długo nie było.

MALWIN - 2008-02-20 17:30:53

Więc mam nadzieję, że prędko dojdę do miasta.

Ralf - 2008-02-20 17:56:26

Po około 2 godzinach wędrówki w oddali pojawiły się mury miasta. Cały czas idąc wzdłuż torów obok was przejechał pociąg, jadący w stronę przeciwną od miasta. Nie wiedzą biedacy, że nie pójdą już do pracy. Przecież dojadą do bariery z kamieni. Po jakimś czasie za wami w oddali pojawiły się kłęby dymu. Po drodze zaczepił was jakiś facet:
- Nie idźcie tam! Tam czycha śmierć... -nieznajomy zniknął za drzewami

MALWIN - 2008-02-20 19:39:18

Nie obchodzi mnie to. A czy w środku jest jakiś sprzęt dla maga?

Guber - 2008-02-20 21:57:24

Ja jestem obecnie z Malwin-em

Nie obchodzi mnie to i idę w stronę sklepu

Ralf - 2008-02-21 14:27:56

GUBER:
Wchodzisz do sklepu. Sprzedawca przyjmuje cie normalnie. Ale wiele wskazuje na to, że jest tu jakiś haczyk.


MALWIN I PATRIUSZ:
Znajdujecie sie w centrum miasta. Możecie iść do dzielnicy portowej, na targowisko, na plac świątynny (znajduje sie tam Vatras) lub poprostu pozwiedzać to niepozornie spokojne miasto.

MALWIN - 2008-02-21 15:30:02

Więc ja udaje się na targowisko na małe zakupy. Mam zamiar kupić sobie nową księgę.

Ralf - 2008-02-21 17:07:44

Załóżmy, że Guber po zakupach do was dołączył.

Więc całą drużyną udajecie się na targ. Tam jest niesłychanie pusto, tylko kilku ludzi krząta się strachliwie po straganach. Sprzedawcy też wyglądają na nieco zastraszonych. W całym mieście jest pusto. Po obejściu kilku straganów zakupiliscie interesujące was rzeczy.

MALWIN - 2008-02-21 17:33:33

Pytam jakiegoś przechodnia, czy wie coś o listach gończych z moją podobizną. Pokazuje mu taki list.

Patriusz - 2008-02-21 17:43:54

idę na targowisko, może coś kupie

Ralf - 2008-02-21 18:21:50

MALWIN:
Przechodzień wydaje sie być zastraszony. Odpowiada ci:
- Niewiele o tym wiem. Teraz tym miastem żądzi Prentin. To on rozkazał cie zabić. Nikt nie wiem dlaczego. Zaczął obklejać miasto tymi podobiznami. Ale teraz go nie znajdziecie tutaj. Wczoraj wypłynął gdzieś na morze. Możecie popytać w porcie. Może ktoś wam odstąpi jakiś statek.
Stojący w pobliży paker głośno zakaszlał, dając znak facetowi, by trzymał morde na kłódkę. Ten słysząc to odwrócił się z przerażoną miną i uciekł gdzieś w boczną alejkę.

MALWIN - 2008-02-21 19:37:27

Celuję mój kostur w pakera. Mówię:
-A teraz mów co wiesz i dlaczego to taka tajemnica. Inaczej ten kij wepchnę ci do... gardło...

Ralf - 2008-02-21 21:01:52

Paker zzieleniał:
- Yyy... Prentin wypłynął daleko w morze. Nie powiedział gdzie. Wiem tyle, ze gdzieś na południe. Ja tu tylko sprzątam. Mam pilnować, by wszyscy trzymali gęby na kłódkę. Puść!!!!

MALWIN - 2008-02-22 16:24:46

Więc z całej siły mam zamiar zdzielić go moim kosturem w łeb. Potem udaje się w okolice ratusza. Może tam dowiem się jeszcze czegoś ciekawego.

Ralf - 2008-02-22 16:44:18

Doszedłeś do ratusza. Wokoło łażą tacy sami pakerzy jak tamten. Tu tak samo pusto jak wszędzie indziej w tym mieście. Zaczepił was jakiś starzec z opaską na oku. Wyglądał jak pirat. Jego ryj zdobiła spora blizna:
- Ehhm (chrząknął)... Podejdźcie no tu. Też szukacie tego skur*iela? -zwrócił się do Malwina. -A ciebie widziałem na wielu słupach. Wyznaczył nawet nagrodę za ciebie. -mówi do wszystkich.- Możemy się dogadać. Ja wam powiem dokąd popłynął Prentin, a wy go zabijecie. To jak? Stoi?

MALWIN - 2008-02-22 18:53:00

Mówię do dziada:
-Wyjasnijmy sobie parę spraw. Pojęcia nie mam kim jest ów Prentin. Wiem tylko, że wystawił nagrodę, za mój łeb. W każdym razie nawet jeżeli miałbym go szukać, to nie mam nawet statku. I nie będę robi interesów z takimi jak ty.

Ralf - 2008-02-22 19:17:43

Dziadek odpowiada ci:
- Ale możemy sie jakoś dogadać. Przede wszystkim jestem Blackmarker. -podał ci dłoń- Ja mam stateczek w stanie niczego sobie. Mogę go wam odstąpić. Oczywiście w zamian za to, że ujrzę Prentina. Żywego lub martwego. Wchodzicie w to? Was też ściga. I chyba go szukacie. Inaczej nie węszylibyście tu. To jak?

MALWIN - 2008-02-23 12:53:05

W takim wypadku zgadzam się. Pytam, czy ma jeszcze kogoś do załogi.

Ralf - 2008-02-23 19:46:06

Na to starzec odpowiada:
- Widzisz? -wskazał na oko przesłonięte opaską- Przez Prentina straciłem oko. Do załogi dam wam jeszcze Robina. Ten frajer Prentin skazał go na śmierć nie wiedzieć za co. Zakradłem się i zastrzeliłem kata z kuszy, zanim ten ściął mu głowę. Strażnicy nie spodziewali się takiego zajścia, więc wszyscy zaczęli rzucać się w panice po broń. Zanim zdążyłem zejść z muru, Prentin rzucił we mnie kamieniem i wybił mi oko. Robin wykorzystał zamieszanie i zbiegł. Teraz chce on dopaść tego skurw*syna. Więc popłynie z wami.

MALWIN - 2008-02-23 19:47:30

Zgadzam się na te warunki. Od razu udaje się do portu.

Ralf - 2008-02-23 20:07:40

** Eh, Malwin, nie zapytałeś nawet, na który statek masz wejść.

Starzec opisał wam Robina jako wysokiego, silnego faceta:
- Mój statek to ten najbardziej po prawej od strony miasta. Robin reperuje tam rufe. Na pewno go poznacie.
Po krótkiej wędrówce doszliście do dzielnicy portowej. Było tam kilka statków. Po prawej dostrzegliście gościa reperującego rufę statku o nazwie "Czarna Skała".

www.gaara2.pun.pl www.jabole.pun.pl www.vsbednarski.pun.pl www.d2fantasy.pun.pl www.lords.pun.pl