Na wstępie dodam mapę dla orientacji.
Był bardzo ciepły wieczór całe wyspy płaczu były pokryte cienką warstwą deszczówki. Wszyscy siedzieliście w tawernie odpoczywając po wielu ciężkich wyprawach. Nagle drzwi z impetem otworzyły się a w całej tawernie zgasły wcześniej zapalone świece. Do pomieszczenia wszedł głośnym krokiem tajemniczy żołnierz podszedł do waszego stolik zdjął kaptur i powiedział
-Witajcie warz stary dobry znajomy mag Elgiurus z Mis'thall przesyła do was list: Witajcie serdecznie ostatnio doszedł do mnie list z Furninghen. Mam do was zadanie czy podejmiecie się jemu czy nie to zależy tylko od was: wyjaśnijcie konflikt jaki dzieje się w stolicy ludzi według pogłosek armia demonów zaatakowała miasto.
Waszym pierwszym zadaniem jest udania się do portu gdzie Aldrine przewierzie was do brzegów khal'dus
Zapomniałem dodać że znajdujecie się w Xanthus
Offline
Decyduje sie podjąć zadania. Nie wiem jak inni.
Offline
Przeczytałem list od Eligiurusa. Uznałem, że dobrze by było udać się do stolicy wyjaśnić ten problem.
-Nie wiem jak wy, ale ja udaje się do tego portu. Powiedziałem.
Offline
A więc wszyscy dotarliście do portu gdzie przywitał was niewysoki brodaty człowiek powiedział że przewiezie was jeżeli wykonacie następujące zadanie- Potrzebuje na czas wyprawy kilka paczek mąki i ziela marinchowego-
Offline
Ja mogę przyjąć zadanie. Zależy od reszty grupy.
Offline
JA też przyjmuję zadanie jak reszta grupy
Offline
Ja, ponieważ nie lubie bezsensownego gadania przyjmuje zadanie i pytam:
-Gdzie możemy znaleźć to ziele?
Offline
stoję koło Malwina i słucham o czym gadają
Offline
Podchodze do gościa i mówie:
- Pokaż mi co masz na sprzedaż.
Offline
Pytam się reszty grupy co robimy??
Offline
Ja mówie, że najlepiej już wyruszyć na poszukiwania.
Offline