Po zniszczeniu browaru Soul Storm, Abe myślał, że wreszcie będzie mógł odpocząć i spokojnie zagrać w golfa. Siedział w swoim małym domku, gdy nagle dostał SMSa.
-O!!! Dostałem Esa! Abe wziął komórę do ręki.
-To od Big Mordy!
[i]Siema! Glukoni wybudowali nowy zakład. Jedź do Slig Hill sam zobacz plakaty. A jak coś to przyjdź do mnie na kieliszek wódki Platon.
Abe ruszył do Slig Hill. Zobaczył tam ogromny plakat "POTATO POWER RAFINERY". Na obrazku widniał ziemniak ze znakiem elektryczności.
-Glukoni do reszty zgłupieli. Idę się napić do Big Mordy.
Po kilku kieliszkach wódki Abe wpadł w trans ukazali mu się przodkowie.
-ABE!!!! ABEEEEE!!! Tylko ty możesz uratować Mudokonów. Glukoni zbudowali nowy zakład, ale to połowa naszych problemów. Vykers Lab stworzyło nowego sliga sterydowego. Musisz uratować mudokonów... Głos urwał się.
Abe poszedł poradzić się swojego przyjaciela Muncha. Ten był ekspertem od maszyn. Żaden mudokon nie miał pojęcia co złego jest w potato power. Nikt tam nie przymusza mudokonów, a nie produkują żywności. Duchy jednak są pewne siebie. Abe usiadł na fotelu w domu Muncha.
-Witaj Abe! O co chodzi?
-Czy możesz mi wyjaśnić na czym polega potato power? Spytał Abe.
-To banalne. Najpierw zbiera się ziemniaki, potem w specjalnym zakładzie zmienia się je na papkę. Papkę przetwarza się w turbinach na energię. Ta energia jest wysyłana to akumulatorów. Potem się ją sprzedaje. Proste.
-Duchy się boją czegoś... Ale nie wiem czego.
O cholera masz rację! Teraz to zauważyłem. By energia mogła być magazynowana glukoni potrzebują magicznego pola. Takie pole wytwarzają wasze zaklęcia. Potrzebują więc mudokonów.
Wtedy stało się jasne co będzie dalej...
Offline
Niezłe. Widze, że oddworld, glukkoni, sligi i mudokonowie robią kariere. Widzisz Malwin. Co by było jak bym ci nie pokazał Oddworlda. Dzięki mnie poznaliście tę super gierkę.
Offline
nom fajne fajne
w oddwordzie ja se ich zabijałem przez przypadek heh
Offline
To jak bys to przechodził to na koniec przy liczbie uratowanych mudokonów 0 (!) obejrzałbys złe zakończenie, czyli naszym językiem mówiąc "pull it".
Offline
Je fajnie ja bym miał tak za każdym razem ile razy bym przechodził to bym miał dalej 0 0 0 0 0 0 0
Offline