Po przygodzie z Rupture Farms (patrz: opowiadanie malwina 'Oddworld Abe's Olimpic') Abe wrócił do swojej rodzinnej wioski. Tam szaman Big Morda na specjalnym wystąpieniu nagrodził go za wielkie zasługi. Rozpoczęła się imprezka. Było trochę piwa, wódki. W trakcie zabawy ktoś trącnął Abe, ten zaś wywrócił się i 'stuknął' w głowę. Stracił przytomność. Jego oczom ukazała się wizja...
- Abe. Musisz natychmiast wyruszyć. Bogowie cie o to proszą. -duch mudokona przemawiał do Abe.
- Nowe zagrożenie wyrosło jak grzyby po deszczu. -wtrącił drugi z duchów. Było ich 3.
- Glukkonowie wykorzystują naszych braci do wydobywania kości i przerabiania ich na piwsko. -rzekł trzeci
- Ruszaj. -rzekły duchy chórem. Wizja się skończyła.
Jak Abe sie ocknął opowiedział o wizji. Z początku go wyśmiali, ale Big Morda powiedział im do słuchu.
- A wy łyse łby tylko zlewać potraficie kur*a. Bierzcie dupy w troki i jazda do tej kopalni razem z Abe.
Wyruszyli. Szli przez pustynie. Jeden z mudokonów podszedł do Abe:
- Daleko jeszcze? Już mi nogi do dupy włażą.
- Nie wiem. Zapomnieli mi kur*a powiedzieć.
Szli dalej. Żar lał się z nieba. Na szczęście po chwili słońce zaczęło zachodzić.
- Mam dość! Zaraz zejde z wykończenia.
- Chodź. Nie pierd*l.
Doszli do skał. Nagle grunt zaczął drgać.
- Co jest kur*a?! -Abe sie rozglądał z niepokojem.
Po chwili nadjechał podwieszany pociąg. Mudokonowie zmuszeni byli paść na ziemię.
Sru, sru, sru, sru, sru, sru, sru.
Nad głowami mudokonów przejeżdżały kolejne wagony. Z jednego z nich wypadła kość. pociąg odalił się i zniknął w ogromnym budynku. Kość upadła koło przyjaciół.
- To kość. -rzekł któryś z mudokonów.
- Przecież kur*a widze.
- Koniec tych głupot. Biegniemy tam. Ruszcie tyłki.
Mudokonowie pobiegli. Po chwili byli pod murami kopalni. Wdrapali się na mur i skakali po kolei na występ skalny. Abe niefortunnie skoczył i spadł na sam kraniec. Stracił równowagę i spadł. Poobijał swój tyłek i zakończył lot na tunelu oznaczonym numerem 1.
Offline
Znakomite. Polecam i pochwalam. Big Morda wymiata.
Offline
Ty też robisz dobre Oddworldy. Równierz polecam. I to gorąco.
Offline