12 lat minęło....
Ding donn, dning donn
-Kto tam?
-Ej no nie poznajesz mnie?
-Aaaa Cieciu ty stara cioto dlaczego się nie odzywałeś?
-Uuuu niezły towar 100% aloesu.
-Całuje rączki, wejdzcie.
-No co u Ciebie?
-A no fajnie dzieciakowi urusł hu*, kupiłem Poloneza Caro, narazie mieszkam w kolegi.
-No no całkiem nieźle.
-No mam do Ciebie sprawe.
-Chodź do mojego gabinetu.
-Whisky?
-Nie dzięki.
Po godzinie.
-No to jak włam dziś o 03:00.
-Dobra przenocujesz u mnie.
-Nareszcie dorównam Tobie.
03:00
-Otwieraj!!
-Nie ruszać się jesteście otoczeni.
-Dzięki panowie
-Ty stara szmaty chciałeś mnie dać do paki.
-No coż, los niekiedy się odwraca.
-Uhh lustereczko w Twoją stronę.
Offline