Doszedłeś do ratusza. Wokoło łażą tacy sami pakerzy jak tamten. Tu tak samo pusto jak wszędzie indziej w tym mieście. Zaczepił was jakiś starzec z opaską na oku. Wyglądał jak pirat. Jego ryj zdobiła spora blizna:
- Ehhm (chrząknął)... Podejdźcie no tu. Też szukacie tego skur*iela? -zwrócił się do Malwina. -A ciebie widziałem na wielu słupach. Wyznaczył nawet nagrodę za ciebie. -mówi do wszystkich.- Możemy się dogadać. Ja wam powiem dokąd popłynął Prentin, a wy go zabijecie. To jak? Stoi?
Offline
Mówię do dziada:
-Wyjasnijmy sobie parę spraw. Pojęcia nie mam kim jest ów Prentin. Wiem tylko, że wystawił nagrodę, za mój łeb. W każdym razie nawet jeżeli miałbym go szukać, to nie mam nawet statku. I nie będę robi interesów z takimi jak ty.
Offline
Dziadek odpowiada ci:
- Ale możemy sie jakoś dogadać. Przede wszystkim jestem Blackmarker. -podał ci dłoń- Ja mam stateczek w stanie niczego sobie. Mogę go wam odstąpić. Oczywiście w zamian za to, że ujrzę Prentina. Żywego lub martwego. Wchodzicie w to? Was też ściga. I chyba go szukacie. Inaczej nie węszylibyście tu. To jak?
Offline
W takim wypadku zgadzam się. Pytam, czy ma jeszcze kogoś do załogi.
Offline
Na to starzec odpowiada:
- Widzisz? -wskazał na oko przesłonięte opaską- Przez Prentina straciłem oko. Do załogi dam wam jeszcze Robina. Ten frajer Prentin skazał go na śmierć nie wiedzieć za co. Zakradłem się i zastrzeliłem kata z kuszy, zanim ten ściął mu głowę. Strażnicy nie spodziewali się takiego zajścia, więc wszyscy zaczęli rzucać się w panice po broń. Zanim zdążyłem zejść z muru, Prentin rzucił we mnie kamieniem i wybił mi oko. Robin wykorzystał zamieszanie i zbiegł. Teraz chce on dopaść tego skurw*syna. Więc popłynie z wami.
Offline
Zgadzam się na te warunki. Od razu udaje się do portu.
Offline
** Eh, Malwin, nie zapytałeś nawet, na który statek masz wejść.
Starzec opisał wam Robina jako wysokiego, silnego faceta:
- Mój statek to ten najbardziej po prawej od strony miasta. Robin reperuje tam rufe. Na pewno go poznacie.
Po krótkiej wędrówce doszliście do dzielnicy portowej. Było tam kilka statków. Po prawej dostrzegliście gościa reperującego rufę statku o nazwie "Czarna Skała".
Offline